Planując budowę kwatery Hitlera w gierłoskim lesie doskonale zdawano sobie sprawę z faktu, że trudno będzie ukryć ją przed miejscową ludnością. Miał to być obiekt ściśle tajny i mieszkający w pobliżu ludzie musieli wiedzieć jak najmniej o jego budowie i przeznaczeniu. Jeszcze przed rozpoczęciem budowy Wilczego Szańca, wśród miejscowej ludności rozpowszechniono pogłoskę o tym, że w podmiejskim lesie już wkrótce będą budowane zakłady chemiczne. Mówiono, że ponoć stanąć ma tam fabryka wytwarzająca środki chemiczne dla wojska. W związku z zagrożeniem nie będzie już wstępu do lasu.
Po jakimś czasie rzeczywiście do lasu zaczęły coraz częściej przyjeżdżać długie pociągi towarowe i wkrótce ruszyły prace budowlane. Potwierdziło to nie tylko pogłoskę o fabryce chemicznej, ale dawało też nadzieję na przyszłą pracę w zakładzie. Dopełnieniem planu ukrycia budowy i rzeczywistego przeznaczenia kwatery był umieszczony przy wjeździe do lasu nad drogą duży, widoczny z daleka napis „Chemische Werke Askania” (Zakłady Chemiczne Askania). Wtedy już nikt z okolicznych mieszkańców nie miał wątpliwości, że rzeczywiście buduje się tam, zapowiadana wcześniej, fabryka chemikaliów.
Oficjalnie więc Wilczy Szaniec – wojenna kwatera Adolfa Hitlera w Gierłoży powstawała pod pretekstem budowy filii zakładów „Chemische Werke Askania” w Berlinie.